sobota, 18 czerwca 2016

Wiersz - Sen wspomnienia



Sen wspomnienia



Idę ulicą Francuską
Ale dlaczego się tu znalazłam?
Co mnie tutaj przyciągnęło?

Rozglądam się wokoło
Sklepy, kawiarnie, kwiaciarnie
Nic wyjątkowego

A jednak jak magnes…
Może… klucz jest w historii?
Może jakieś ważne wydarzenie…

Jak wyglądało tu życie…
100 lat temu? O czym ludzie
Myśleli, przechadzając się tą ulicą?

I nagle… widzę to wszystko
Tłum ludzi, skromne szare stroje
Nawet ja wyglądam inaczej

Brudne kamienice zniknęły
Dużo przestrzeni, mało ludzi
Białe domki pokryte słomą

Piękny ciepły wiosenny dzień
Wszędzie ogrom kwiecia, las
Świergot ptaków, stukot kopyt

I nagle zauważam grupkę ludzi
Wszyscy krzyczą „Do Warszawy!”
O co chodzi?

Obok mnie przechodzi młoda kobieta
Przecież wygląda tak jak ja…
Kim ona jest?

„Ciekawa jestem, czy im się to uda…
Czy kiedykolwiek osiągniemy to,
Czego pragniemy?"

Deszcz, wiatr, szum słów
„Co się wydarzy za 100 lat?”
Ból głowy, nagła ciemność…

Otwieram oczy. Mój pokój?
Wszystko wygląda tak… zwyczajnie
Więc… to był sen?

Obok mojego łóżka leży kartka i klucz
„W ten sposób przeszłość i przyszłość
Się spotyka… Wnuczko”

Mała samotna łezka się uwolniła
Już wiem, kto do mnie szeptał
„Historia jest kluczem”

1 komentarz:

  1. Refleksje na temat przemijania i historii. Zwykły spacer po jednej z warszawskich ulic staje się przyczynkiem do rozważań o tym, jak wielki wpływ na nasz los mieli nasi przodkowie.

    OdpowiedzUsuń