Każdy może interpretować moje wiersze na swój własny sposób. Ja doskonale
wiem, co miałam na myśli i to nic złego, jeśli ktoś dopatrzy się czegoś
zupełnie innego.
W ostatnim wierszu pisałam o przeżywaniu tańca, jako w pewnym rodzaju
cudownej chwili... Wręcz magicznej. Ale jest to także porównanie miłości
do tańca...
PS. Napisałam tą notkę, ponieważ uznałam to za słuszne.Dziękuję za uwagę.
Ja tak samo mam z filmami - moja interpretacja również nie jest jedynie słuszna, chociaż staram się, jak mogę, by jak odnajdywać w recenzowanych filmach jak najciekawsze, głębokie treści.
OdpowiedzUsuń